Cześć. Mam na imię Mariusz, od urodzenia mieszkam w Wałbrzychu. Moje doświadczenia z motoryzacją są niewielkie.
Gdy byłem dzieckiem, jeździłem trochę na popularnych wówczas motorowerach (Komar, Kadet, Motorynka, Ogar), później okazjonalnie na WSK 125 mojego taty, jednak to wszystko skończyło się w połowie lat 90.
Gdy byłem dzieckiem, jeździłem trochę na popularnych wówczas motorowerach (Komar, Kadet, Motorynka, Ogar), później okazjonalnie na WSK 125 mojego taty, jednak to wszystko skończyło się w połowie lat 90.
Około 2004 roku, zacząłem interesować się japońskimi samochodami, co kilka lat później doprowadziło do powstania bloga "staryjaponiec", gdzie opisywałem to, co mnie interesowało. W 2009 roku zdałem na PJ kat B, zajęło mi to kilkanaście długich miesięcy, w między czasie myślałem nad kupnem skutera 50 cm3.
W 2012 roku zakupiłem samochód Suzuki Swift. 3-drzwiowy hatchback, w białym kolorze, rocznik 1991. Chciałem takiego, był na mojej liście "na pierwsze auto". Samochód nabyłem w komisie, co niestety było poniekąd błędem, za który płaciłem nerwami przez kolejne cztery lata, samochód był - lekko mówiąc - w złym stanie. Zrobiłem nim około 2000 km i w połowie 2016 r. oddałem na stację demontażu pojazdów. Mimo wszystko, Swift dał mi kilka chwil szczęścia i na pewno go nie zapomnę.
Decyzja o zakupie motocykla pojawiła się w 2016 roku, kiedy to przypadkiem dowiedziałem się, że od 2014 roku, posiadacze prawa jazdy kat B, mający je od co najmniej trzech lat, mogli legalnie jeździć motocyklami z silnikami do pojemności 125 cm3 i mocy do 15 KM (plus odpowiedni stosunek mocy do masy).
Decyzja o zakupie motocykla pojawiła się w 2016 roku, kiedy to przypadkiem dowiedziałem się, że od 2014 roku, posiadacze prawa jazdy kat B, mający je od co najmniej trzech lat, mogli legalnie jeździć motocyklami z silnikami do pojemności 125 cm3 i mocy do 15 KM (plus odpowiedni stosunek mocy do masy).
Użytkuję chiński motocykl, ale oczywiście nie mam absolutnie nic przeciwko tzw. markowym motocyklom, marzę o wielu z nich, np. Honda Shadow, Yamaha TDM850, Suzuki SV, Honda Africa Twin i wiele innych. Generalnie, najbardziej lubię motocykle w stylu naked, dual-sport i cruiser. Podobają mi się również przeróbki w stylu scrambler, brat-bob czy bobber.
Na obecną chwilę (sierpień 2019 r.) nie mam w życiu zainteresowań / hobby, którym poświęcam maksimum czasu, co pochłania mnie bez reszty, nie jestem pasjonatom niczego. Ale są sprawy, które od czasu do czasu trochę mnie interesują: astronomia i kosmologia, fotografia cyfrowa, muzyka (obecnie tylko słucham, dawniej również tworzyłem), komputery (gry, sprzęt, internet), smartfony, koszykówka NBA, motocykle, rowery, japońskie samochody, strzelectwo pneumatyczne (to już coraz mniej aktualne), wulkany. Jednym poświęcam trochę czasu, innym bardzo, bardzo, bardzo mało.
Pozdrawiam!
Cześć możliwe że dzisiaj kupię Bordowego Rometa K 125 :) Mam nadzieję że będzie się dobrze sprawował . Podobnie jak Ty w połowie lat osiemdziesiątych miałem parę motorowerów . Jeżeli interesuje Ciebie astronomia zapraszam na mój blog poświęcony w jakiejś części tej tematyce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Przemek.
http://pmamot.blogspot.com/
Cześć. Widziałem na forum Rometa, że już śmigasz :) Mam nadzieję, że sprzęt będzie służył wdzięcznie. Dzięki za stronę o astronomii, czasami wracam do tych klimatów, od dawna mam kilkaset linków do różnych stron w ulubionych, dawno już ich nie sprawdzałem (zapewne 1/4 już nieaktualna), ale z okazji dodania Twojej strony do ulubionych, zrobiłem nowy katalog "nowe - astronomia" i czas chyba zrobić porządek z linkami sprzed kilkunastu lat. Pozdrawiam :)
UsuńCześć. Przez przypadek tutaj trafiłem. I super. Też mam K125 FI od nowości. Przebieg znikomy, rosnący 😁 Zasiadam i czytam. Mam nadzieję, że masz jeszcze romecika...
OdpowiedzUsuńCześć. Tak, cały czas posiadam K125, jednak niewiele jeżdżę. Śmigam głównie rowerem. Motocyklem okazjonalnie, wyłącznie gdy jest fajna pogoda, najczęściej do/z pracy.
Usuń