Przejdź do głównej zawartości

Romet K125. Szybkie wrażenia po kupnie i ekspresowych oględzinach.

Romet K125, 2016, blogMotocykl nie był jeszcze jeżdżony. Być może u was pogoda pozwala na wyjechanie motocyklem bezpośrednio na dobrze ogarnięty asfalt, natomiast u mnie drogi cały czas są zawalone śniegiem, nie chcę ryzykować pierwszej jazdy po 20 latach, od próby okiełznania motocykla na śniegu czy lodzie. Trudno mi nawet spędzić trochę czasu z motocyklem aby się na niego gapić bez celu, gdyż niespecjalnie dobrze toleruję mróz :P Mimo wszystko, na szybko przeprowadziłem kilka obserwacji, oczywiście okiem totalnego amatora.



Zauważyłem, że śruby mocujące silnik w Romecie K125, mają już podkładki sprężyste. Wypatrzyłem również inną śrubę zaopatrzoną w nakrętkę samokontrującą, może jest ich więcej, to będzie do sprawdzenia z ciekawości. Wspominam o tym nie bez powodu, zachowania nakrętek wprawionych w drgania przez silnik, to znana rzeczywistość posiadaczy budżetowych, chińskich motocykli i oczywiście jest to łatwe do ogarnięcia we własnym zakresie. Nie wiem jak to było w poprzednich wydaniach K125, tzn. podobno w tych najstarszych modelach nie było podkładek sprężystych na śrubach trzymających silnik. Wiosną tak czy inaczej chciałbym wymienić większość nakrętek na samokontrujące + profilaktycznie podkładka sprężysta, groszowe sprawy.

Wcześniej, podczas przeglądania internetu, nie zwróciłem na to uwagi, ale Romet K125 nie jest wyposażony w jakikolwiek wizualny wskaźnik poziomu paliwa lub rezerwy. No cóż, zawsze pozostaje operowanie kranikiem (rezerwa).

Kanapa na pierwszy rzut oka... lub raczej tyłka, wydaje się nieco twarda. Ale oczywiście trzeba będzie to sprawdzić w praktyce. Posiada miły dla oka design i na całe szczęście nie jest dzielona, przymierzałem się kiedyś do Keeway RKS, który ma dzieloną kanapę, no i jednak przy moim wzroście (191 cm), osobiście chciałbym się nieco posunąć do tyłu, ale w RKS nie było zbytnio jak.

Dźwignie przedniego hamulca i sprzęgła, mają lekki luz ("pionowy"), widziałem to również w droższych modelach, raczej nie widzę w tym problemu, wszystko działa normalnie, być może podczas jazdy te klamki będą lekko dygotały, zobaczymy.

Design lusterek pasuje do Rometa K125, jednak jak dla mnie są one nieco małe. Kolejna sprawa, mam 191 cm wzrostu, więc musiałbym mieć bardziej podniesione lusterka, w dodatku wolałbym większe pole widzenia, więc zmiana lusterek na większe, taka kombinacja zapewne skutkowałaby większymi ich drganiami, przenoszonymi przez silnik. Oczywiście teoretycznie, praktycznie przekonamy się dopiero na wiosnę.

Żałuję, że Romet nie przewidział niebieskiego, zielonego lub białego koloru dla K125 z tej ostatecznej, gaźnikowej wersji z drugiej połowy 2016 r. Z tego co mi wiadomo, była tylko czarna i bordowa wersja. Ja osobiście uwielbiam czarny kolor i bardzo podoba mi się wersja kolorystyczna, którą zakupiłem. Bordowy z kolei nie bardzo trawię. Na szczęście, w takim motocyklu jak Romet K125, kolor nie jest problemem i łatwo go zmienić lub dodać, to taka ewentualność, gdyby kiedyś znudził mi się czarny.

Podoba mi się rozmiar tylnej opony w K125. Porównaniu do... cóż, niemal wszystkich motocykli, które brałem pod uwagę, ta w Romecie K125 jest nieco większa. 110/90-16. Ludzie na ogół polecają wymianę opon w chińskich motocyklach, ale ostatnio spotykam się z nieco bardziej przychylnymi opiniami na temat fabrycznego ogumienia w Romecie K125. Ja akurat mam ostatnią wersję z gaźnikiem, więc lepiej już fabrycznie nie będzie (tzn. gdzieś w 2017 roku wychodzi inna, droższa wersja K125, na wtrysku + reszta zmian, zobaczymy jak tam będzie). Oczywiście nie wspominam o szerokości opony w kontekście jakiejkolwiek jakości, to nie ma nic do rzeczy.

Szkoda, że musiałem nabyć ten motocykl w takim okresie. Najchętniej już wsiadłbym na niego i pojechał, próbując swoich sił, pierwszy raz po około 20 latach od ostatniej przejażdżki na motocyklu. Zapewne większość z Was dobrze wie, co skłoniło mnie (lub innych ludzi), do zakupu takiego motocykla (125cm3, gaźnik), zaraz na początku 2017 roku, a jeśli nie, wspomnę o tym w ogólnych informacjach na temat Rometa K125, na stronie dostępnej w menu na górze lub po boku, ewentualnie zrobię osobny wpis.
Ogólnie, po tych szybkich oględzinach, K125 bardzo mi się podoba, a jak będzie się sprawował, to dowiemy się za kilka miesięcy. W między czasie, mimo wszystko postaram się dodawać kolejne wpisy, na różne tematy.

Na koniec kilka zdjęć mojego Rometa K125 (2016), prosto po kupnie, 9 stycznia 2017 r.


Romet K125, wersja 2016, chiński motocykl, wrażenia, kupno, Heshan Guoji Nanlian

Romet K125, chiński motocykl, przód, lampa, kierunkowskazy, LGV, Senke

Romet K125, wygląd, wersja 2016, Heshan Guoji Nanlian, Senke

Romet K125, gaźnik, czarny silnik, nanlianmotor, SK156FMI, LGV

Romet K125, gaźnik, czarny silnik, wersja 2016, chiński motocykl, Senke, kopia Hondy CG, OHV, SK156FMI

Romet K125 2016, wrażenia, zakup

Romet K125 2016, prędkościomierz, obrotomierz, zegary, Senke, Heshan Nanlian

Romet K125, wydech, tylne koło, SK125-7, SENKE

Romet K125, bagażnik, tylna lampa, chiński motocykl, SK125-7, SENKE, Nanlian

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Romet K125. Przebieg 50 km. Pierwsza wymiana oleju.

Po przeczytaniu wielu poradników dotyczących docierania, postanowiłem zrobić wczesną wymianę oleju. Wg książki serwisowej po 500 km, natomiast u mnie 50 km (z czego 46 km moje) i zmiana oleju. To nie zaszkodzi, świeży i czysty olej na pewno między innymi usprawni proces docierania. Wg wielu ludzi, te pierwsze kilkadziesiąt kilometrów powoduje znaczne zanieczyszczenie oleju efektem docierania, więc po prostu warto go jak najszybciej zmienić.

Romet K125. Osłony, schowki, kanapa, instalacja, akumulator.

Dzisiaj wyciągnąłem akumulator, w celu schowania go w jakimś cieplejszym miejscu. Zdemontowałem również kanapę, aby zobaczyć jak wygląda część instalacji elektrycznej. Sprawdziłem również dostępne schowki. Przy okazji sorry za "jakość" zdjęć, niestety używanie lampy jak wiadomo uwidacznia najmniejszy brud, odciski palców itd.

Oxford Oximiser 600. Prostownik/ładowarka do akumulatora 12V.

Niedawno nabyłem taki sprzęt, gdyż stary, rosyjski prostownik prawdopodobnie nie bardzo nadaje się do ładowania tak małych akumulatorów, jak w Romecie K125. Wprawdzie nie próbowałem, ale zostałem ostrzeżony. Natomiast Oximiser 600, to oczywiście nowoczesny sprzęt, choć budżetowy, ale na moje potrzeby zapowiadał się w porządku. Dodatkowo, tradycyjnie przeszukałem trochę internetu pod kątem opinii, no i ludzie na ogół byli zadowoleni z tej niedrogiej ładowarki.