Poprzedni miał być tymczasowy, kosztował... cóż, jakieś 7 zł (wziąłem dwie sztuki, na rower i motocykl), więc jakość jest oczywiście słaba. Tzn. o ile uda się go założyć na motocykl bez rozerwania (hehe) i nie ściągać przez kilka miesięcy, wtedy wszystko OK, taka podstawowa ochrona wewnątrz budynku. Niestety, jak wspominałem, jakość jest słaba, mój egzemplarz szybko się poddał, od pierwszego użycia słabo klejony materiał zaczął pękać i powstały dwie dziury. Nie odważyłbym się stosować tego budżetowego pokrowca na zewnątrz, a skoro w przyszłości zamierzam parkować nocą pod gołym niebem, to pomyślałem, że przyda się jakaś lepsza ochrona.
Tematem bloga jest mój motocykl, Romet K125 (Senke SK125-7), w wersji na rok 2016. Informacje, opinie, dane techniczne, eksploatacja, zdjęcia, filmy i wszystko inne dotyczące tego sprzętu, okiem amatora.