Przejdź do głównej zawartości

Kufer Awina AW9001 24l.

Jeżdżę z plecakiem i dla mnie osobiście jest to katorga, szczególnie na rowerze. Wożenie kilku kilogramów na plecach nie jest przyjemne, dlatego postanowiłem zakupić kufry, do roweru jak i motocykla. Na rower wybrałem 19-litrowy, natomiast na motocykl 24-litrowy.




Wcześniej brałem pod uwagę kufry motocyklowe o zaokrąglonych kształtach, z tymi dużymi odblaskami - niczym owadzie oczy, ale ostatecznie stwierdziłem, że lepiej pasują do skuterów i motocykli o bardziej nowoczesnym designie. Natomiast kwadratowy kufer jakoś tak bardziej pasuje do designu K125, moim skromnym zdaniem. Dlatego wybrałem tradycyjną, kanciastą opcję. Kufer jest marki Awina, która ma dość sporą ofertę w polskim internecie. Z tego co udało mi się znaleźć, Awina to chińska firma, która tworzy akcesoria do jednośladów i quadów. Do końca nie jestem pewien, czy to firma, a może marka stworzona na dany rynek, jednak to nie ma dla mnie większego znaczenia.


Kufer Awina AW9001 24l, motocyklowy, na motor

Kufer Awina AW9001 24l, motocyklowy, na motor

Kufer Awina AW9001 24l, motocyklowy, na motor

Kufer Awina AW9001 24l, płyta montażowa, elementy mocujące


Kufer kosztował 78 zł, czyli budżetowa opcja. W zestawie, oprócz kufra, tradycyjnie znajduje się: dwa kluczyki, płyta montażowa (niezbyt gruba), cztery śruby, nakrętki i podkładki. Warto wspomnieć, że nakrętki są samokontrujące, co jak dla mnie wydaje się logiczne w tego typu zastosowaniu.

Moja opinia, na temat jakości wykonania samego kufra, na pierwszy rzut oka, jest raczej pozytywna. W moim przypadku, w trzech miejscach zauważyłem niezbyt precyzyjnie docięte tworzywo, wystające pozostałości (wysokość 2 mm) były ostre, ale to 10 sekund z nożykiem i ich nie ma. Taśma odblaskowa złapała kilka pęcherzyków powietrza, jednak to już detal zupełnie nieistotny dla funkcjonalności. Poza tym, wszystko wygląda w porządku. Jedna rzecz, która być może ulegnie modyfikacji, to wnętrze, jest tam oczywiście gołe tworzywo sztuczne, nie wiem czy nie przydałoby się wykleić wnętrze jakąś cienką pianką, aby przewożone elementy nie hałasowały podczas jazdy. Natomiast jak budżetowa jakość sprawdzi się w toku eksploatacji, dopiero się przekonamy.

Jeśli ktoś zastanawia się jak wygląda kwestia wodoodporności, kufer nie ma żadnych uszczelek, jednak wrzuciłem go pod prysznic na minutę i po wszystkim w środku było sucho. Konstrukcja pokrywy wygląda tak jak na zdjęciu z otwartym kufrem, czyli brzegi pokrywy mają dwie, odseparowane ścianki, a przy zamykaniu, pomiędzy wchodzi ścianka kufra, głęboko na około centymetr.


Kufer Awina AW9001 24l, Romet K125

Kufer Awina AW9001 24l, Romet K125


Montaż jest prosty i szybki. Oczywiście do tego trzeba mieć bagażnik, K125 jest w niego wyposażony fabrycznie, więc nie miałem problemu. Kufer posiada z tyłu w czerwony odblask oraz białą taśmę odblaskową która biegnie z tyłu i po bokach. Kufer z przodu ma założony kawałek miękkiej gumy, jako prowizoryczne oparcie dla pasażera. Ma również rączkę do przenoszenia, gdyż można go odczepić z płyty i potraktować jak walizkę, w tym celu naciskamy duży, czerwony przycisk, pod kluczykiem. Przy zamkniętym kufrze, opcja ta nie działa, co jest normalne i poprawne.

I tutaj przyznam, że jeśli chodzi o jakiekolwiek kufry itp. sprzęt bagażowy, mam obawy o samoczynne otworzenie, rozpięcie, odczepienie, wypadnięcie itp. przy jeździe na wybojach. Po prostu tak mam. To raczej absurdalny i przesadnie czarny scenariusz, ale nie niemożliwy. Jednak odczepienie tego kufra za pomocą przycisku, wymaga nieco siły, aby blokada ze sprężyną go "puściła", więc całość powinna trzymać się bezpiecznie podczas jazdy. Profilaktycznie kupiłem jeszcze siatkę bagażową, dodatkowo w razie jakby szlag trafił zamek i pokrywa chciała się otworzyć. Dobrałem ją pod wymiary tego konkretnego kufra, siatka rozciągnęła się chyba nieco bardziej niż sprzedawca opisał, tak czy inaczej trzyma kufer w miarę ciasno, więc jest OK. Być może to przesada, tak się przejmować, ale wolę być choćby trochę przygotowany na możliwie każdą ewentualność.


Kufer Awina AW9001 24l, siatka na bagaż

Kufer Awina AW9001 24l, siatka na bagaż


Myślałem, że kufer mimo wszystko popsuje sylwetkę K125, ale po montażu zdałem sobie sprawę, że tak się nie stało, kufer ma odpowiedni kształt i rozmiar, wcześniej oglądałem zdjęcia różnych kufrów na popularnych Rometach, Junakach itp., część konfiguracji prezentowała się dla mnie osobiście dość słabo, stąd obawy. Jednak jakby nie było, osobiście nieco bardziej przemawia do mnie lepsza funkcjonalność, niż wygląd.

Na koniec, Romet K125 z kufrem Awina, w pełnej krasie:


Kufer Awina, Romet K 125, motocykl kat B, chiński, Senke, czarny

Kufer Awina, Romet K125, motocykl kat B, chiński, Senke, czarny

Komentarze

  1. Hej, pozdrawiam ze Zlosnika ;) Przymierzam się do K125, fajny blog!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Romet K125. Przebieg 50 km. Pierwsza wymiana oleju.

Po przeczytaniu wielu poradników dotyczących docierania, postanowiłem zrobić wczesną wymianę oleju. Wg książki serwisowej po 500 km, natomiast u mnie 50 km (z czego 46 km moje) i zmiana oleju. To nie zaszkodzi, świeży i czysty olej na pewno między innymi usprawni proces docierania. Wg wielu ludzi, te pierwsze kilkadziesiąt kilometrów powoduje znaczne zanieczyszczenie oleju efektem docierania, więc po prostu warto go jak najszybciej zmienić.

Romet K125. Osłony, schowki, kanapa, instalacja, akumulator.

Dzisiaj wyciągnąłem akumulator, w celu schowania go w jakimś cieplejszym miejscu. Zdemontowałem również kanapę, aby zobaczyć jak wygląda część instalacji elektrycznej. Sprawdziłem również dostępne schowki. Przy okazji sorry za "jakość" zdjęć, niestety używanie lampy jak wiadomo uwidacznia najmniejszy brud, odciski palców itd.

Oxford Oximiser 600. Prostownik/ładowarka do akumulatora 12V.

Niedawno nabyłem taki sprzęt, gdyż stary, rosyjski prostownik prawdopodobnie nie bardzo nadaje się do ładowania tak małych akumulatorów, jak w Romecie K125. Wprawdzie nie próbowałem, ale zostałem ostrzeżony. Natomiast Oximiser 600, to oczywiście nowoczesny sprzęt, choć budżetowy, ale na moje potrzeby zapowiadał się w porządku. Dodatkowo, tradycyjnie przeszukałem trochę internetu pod kątem opinii, no i ludzie na ogół byli zadowoleni z tej niedrogiej ładowarki.