
Wiem, brakuje butów, wg niektórych podstawowa sprawa obok kasku. Cóż, wyszło tak, a nie inaczej, wkrótce mam nadzieję całość zostanie skompletowana. A póki co, chciałbym podzielić się opinią o kurtce, spodniach, rękawicach i bieliźnie, które używam na motocykl.
Kurtka, to model Ixon Stratus HP, kupiłem ją używaną, ale w bardzo dobrym stanie. Jest to kurtka tekstylna, bardzo dobrej jakości, wyposażona w membranę wodoodporną oraz podpinkę ocieplająca, które na szczęście są wypinane.
Posiada protektory ramion, łokci oraz pleców, z tym, że ochraniacz pleców został dokupiony przez poprzedniego właściciela, fabrycznie jest tam tylko miejsce na ochraniacz. Na przodzie znajduje się panel siatkowy air-flo, który wpuszcza dużo powietrza, na rękawach również są wloty.
Jest możliwość dopasowania kurtki do swojego ciała, za pomocą licznych pasków i guzików (3x ramiona, pas i kołnierz). Posiada w sumie cztery kieszenie (po dwie wewnątrz i na zewnątrz). Jest możliwość spięcia kurtki ze spodniami marki Ixon. Mam ją w rozmiarze XL i pasuje na styk dla osoby o wzroście 191 cm, nie czuję żadnego dyskomfortu podczas jazdy.
To nie jest kurtka stricte na lato czy na zimne dni, jest bardzo uniwersalna, i właśnie dlatego ją kupiłem. Dzięki możliwości wpinania/wypinania membrany wodoodpornej i podpinki ocieplającej, Ixon Stratus HP jest na cały rok.
Po wypięciu wszystkiego, upalnym latem jeździ się dobrze, dzięki panelowi siatkowemu z przodu który fajnie chłodzi. Natomiast po wpięciu wszystkiego, bez problemu można jeździć bezśniegową zimą. Kurtka kosztowała mnie 400 zł (nówka ~800 zł).
Spodnie wybrałem nowe, Rebelhorn Urban II Blue. Są to niebieskie jeansy, z protektorami kolan (bez możliwości regulacji) oraz bioder (piankowe, bez regulacji). Posiadają otwory wentylacyjne w kroku, natomiast to, co widać na zdjęciach z tyłu, ta siatka jest niestety tylko dla picu (chyba, że ktoś sobie "przedziurkuje" od wewnątrz).
Jeśli chodzi o kieszenie, jest ich pięć sztuk. Ogólnie komfort jest OK, z jednym zastrzeżeniem. Rozmiar 38 okazał się niemal na styk, w pasie mam nieco ciasno, co mnie zdziwiło, ponieważ inne spodnie 38 są tak luźne, że muszę je nosić z paskiem.
Ale w przypadku tych jeasnów Rebelhorn, nie ma większego problemu, używam tzw. przedłużki guzika, która jak każdy wie, luzuje pas na tyle, że spodnie trzymają się normalnie, a brzuch nie jest przesadnie ściśnięty. Choć oczywiście wolałbym aby dobrze pasowały bez takich kombinacji. Niestety przed kupnem nie wziąłem pod uwagę faktu, że w takich spodniach "nie chodzi się", a siedzi, trzeba inaczej zmierzyć sobie obwód w pasie. Co ciekawe, spodnie posiadają paski do regulacji w talii, jednak oczywiście mam je całkowicie poluzowane. Podobne paski są również przy nogawkach.
Jeśli ktoś jest zainteresowany Rebelhorn Urban II, niech ma na uwadze trochę zaniżoną rozmiarówkę w pasie, można (trzeba) brać większy rozmiar, który tak czy inaczej reguluje się paskami w talii. Spodnie kosztowały 350 zł.
Rękawice również wybrałem nowe, Proanti 193. Są to krótkie rękawice, na okres wiosna, lato, jesień. Posiadają wstawki z siatki, do tego protektory tak jak raczej każde inne, co najmniej niezłe rękawice (mały na palcach i wewn. części dłoni, większy na nadgarstku, duży i twardy na kościach).
Mają zapięcie na mankiecie. Przy zamawianiu popełniłem błąd, wziąłem rozmiar L, kiedy rękawice dotarły, ledwo je wcisnąłem na rękę, na szczęście bez problemu wymieniłem na XXL. Trzeba mierzyć przy zaciśniętej dłoni (bez kciuka) oraz pozostawić sobie 0,5cm luzu, natomiast ja to robiłem... inaczej, błędnie.
Rozmiar XXL pasuje mi super, nie ma żadnego problemu, jazda jest komfortowa. Za rękawice zapłaciłem 80 zł.
Na koniec bielizna, tutaj w zasadzie napiszę krótko. Przy temperaturze 0 st. C i niższej, jeszcze nie jeździłem. Na zimne dni (5-10 st. C), kurtka ma wpiętą podpinkę ocieplająca, ubieram koszulki termoaktywne z długim rękawem i przedłużonym kołnierzem (pół-golf) oraz kalesony termoaktywne. Na zwykłe i ciepłe dni, kurtka ma wypiętą podpinkę, ubieram koszulki termoaktywne z krótkim rękawem (ewentualnie z długim). Natomiast na totalne upały, mam czarną potówkę Brubeck, która ma strukturę siatki i waży tyle co pajęczyna ;-)
Podsumowując, warto jednak przymierzyć ubiór przed zakupem, co wydaje się logiczne, jednak niestety nie zawsze człowiek ma możliwość. Jeśli chodzi o ubiór mający wpływ na nasze bezpieczeństwo, za ciasny lub za duży, to podobne zło, słaby komfort, ochraniacze nie leżące w odpowiednich miejscach itd. Jednak z dwojga złego, zdecydowanie wolałbym za duży ciuch niż za ciasny, z tego względu, że niektóre kurtki i spodnie dają możliwość pewnego dopasowania do ciała.
Nie bójcie się używanych elementów ubioru motocyklowego, sporo ludzi zaczyna przygodę z motocyklami i szybko ją kończy, sprzedając niemal nieużywane ubrania po niskich cenach, jednocześnie nie mówię, aby kupować każdy element używany, ludzie mają swoje własne preferencje (np. ja nie kupiłbym używanych butów).
Odnośnie spodni, może zabrzmi to dziwnie, ale warto również zmierzyć obwód w pasie w pozycji siedzącej, wyjdzie wtedy rozmiar większy niż normalnie nosimy, ale to wszystko pod kątem większego komfortu, z resztą, większość dobrych spodni tak czy inaczej ma wbudowane paski do regulacji, a jeśli nie, to można sobie kupić jakiś pasek i dopasować tak, aby nie obciskało w pasie. Więc raczej nie ma się co bać nieco większych rozmiarów, gdyż komfort podczas siedzenia (czasami przez kilka godzin) będzie większy. Tylko trzeba mieć na uwadze wiadomy fakt - większy rozmiar w pasie, to często dłuższe spodnie (kwestia ochraniaczy na kolana). Jeśli tylko mamy możliwość, dobrze jest przymierzyć spodnie przed kupnem.
Odnośnie spodni, może zabrzmi to dziwnie, ale warto również zmierzyć obwód w pasie w pozycji siedzącej, wyjdzie wtedy rozmiar większy niż normalnie nosimy, ale to wszystko pod kątem większego komfortu, z resztą, większość dobrych spodni tak czy inaczej ma wbudowane paski do regulacji, a jeśli nie, to można sobie kupić jakiś pasek i dopasować tak, aby nie obciskało w pasie. Więc raczej nie ma się co bać nieco większych rozmiarów, gdyż komfort podczas siedzenia (czasami przez kilka godzin) będzie większy. Tylko trzeba mieć na uwadze wiadomy fakt - większy rozmiar w pasie, to często dłuższe spodnie (kwestia ochraniaczy na kolana). Jeśli tylko mamy możliwość, dobrze jest przymierzyć spodnie przed kupnem.
Tak jak wspominałem, brakuje mi jeszcze obuwia na moto. Wysokie, turystyczne buty raczej mnie nie interesują, chociaż wiem, że oferują pełną ochronę (kostka, piszczel). Celuję bardziej w krótkie obuwie, coś w stylu Seca Apex albo Traffic. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Komentarze
Prześlij komentarz