Wożenie tego zabezpieczenia w kufrze, było uporczywe ze względów akustycznych, że tak to ujmę. Po prostu jeżdżąc wyłącznie po mieście (gdzie jakość dróg jest słaba), u-lock hałasował, miotając się w środku, w sytuacji gdy kufer nie był załadowany do pełna. Nie cierpię takich dźwięków, denerwuje mnie to i rozprasza. Więc trzeba było pomyśleć nad mocowaniem.
Jak wozić u-lock na motocyklu? Gdzie zamocować u-lock? Brałem pod uwagę aby stworzyć montaż wewnątrz kufra, jest wyłącznie jedno miejsce w którym szekla nie blokowałaby np. przewożenia kasku dla pasażera, czyli na samym spodzie kufra. Jednak po przemyśleniu sprawy i próbie znalezienia dobrego sposobu na szybki i pewny montaż, uznałem, że lepiej i szybciej będzie zrobić mocowanie zewnętrzne. Więc razem z tatą postanowiliśmy spróbować. Było kilka pomysłów, ale to jest pierwsza wersja mocowania jaka została wykonana, miała być wyłącznie testowa, ale wyszło na tyle dobrze, że na obecną chwilę raczej przy niej pozostanę.
Mocowanie zostało wykonane przez mojego tatę, wykorzystał on profil stalowy zamknięty, o grubości 1,5 mm. Jedna sztuka o długości 14 cm (górna), druga 10 cm (dolna). Cztery obejmy zostały wycięte z blachy o grubości 1 mm, wygięte, dospawane, oszlifowane, poza tym aby dobrze zacisnęły się na bagażniku, wyciąłem gumowe nakładki z dętki. Nie miałem żadnego lakieru aby "pasował" do bagażnika, więc pomalowałem całość tym co miałem, na czarno.
Było trochę problemów z dopasowaniem po zamontowaniu, ale należało się tego spodziewać, to są dwa oddzielne elementy, po skręceniu do bagażnika, musiałem je lekko podgiąć. Kwadratowe rurki pasowały dosłownie na styk, więc trzeba było je spiłować wewnątrz, teraz u-lock nadal wchodzi ciasno, ale przynajmniej nie ma już problemów z zamocowaniem.
Ostatecznie całość wyszła w porządku, biorąc pod uwagę fakt, że to było robione bez stałego dostępu do motocykla, na zasadzie kilku przymiarek w poszczególnych fazach. Tak jak wspominałem, to było zrobione dla testu przez mojego zdolnego tatę, ale po ostatecznym dopasowaniu jest OK, więc mam nadzieję, że będzie się dobrze sprawowało.
Pierwotna wersja była taka, aby zrobić tylko cztery, proste obejmy, bez kwadratowych rur. Inna wersja zakładała wykonanie mocowania, takiego jak na zdjęciach, ale w formie jednego elementu. I tak dalej. Cóż, opcji jest wiele :-)
Komentarze
Prześlij komentarz